VIEW POST

View more
Ekwador

Balansując na równiku

By on 31 sierpnia 2017

<<< TRASA: https://goo.gl/maps/66n9ewVinfB2 >>>
Tak się toczę i tocze, aż dotoczyłem się do rogatek 9. stolicy Ameryki Południowej. Quito. Nie udało mi się znaleźć na Czas hosta z Couchsurfingu, dlatego zrobiłem rzecz dla mnie ostateczną. Rzuciłem graty w najtańszym, z najtańszych hosteli jaki znalazłem, i zacząłem jeść kawałek po kawałku ten…


VIEW POST

View more
Ekwador

Huśtawka na krańcu świata i to co kryje się poza kadrem

By on 24 sierpnia 2017

<<< TRASA: https://goo.gl/maps/M7fSXqS8Lw12 >>>
Cuenca. Kierowca wyrzucił mnie blisko głównego punktu widokowego. Przygniatany plecakiem i zalewany potem wgramoliłem się na jego szczyt, żeby zobaczyć co mnie może w tym mieście czekać. A na Gringo każdego sortu, których przewija się tam co nie miara, czeka zadziwiająco wiele.

Czeka ład i porządek. Do tego…


VIEW POST

View more
Ekwador

Ekwadorscy Indianie, czyli punki w melonikach

By on 15 sierpnia 2017

W Tarapoto rzuciłem na dwa dni plecak w hostelu, ogarnąłem Internetowe sprawunki i w końcu (po dwóch miesiącach!) porozmawiałem z mamą. Uspokojony, że w Polsce wszystko w porządku zabrałem mandżur i stanąłem na wylotówce. Chłopaki ze „Świat w 2D” opowiadali mi o tym jak drogę, którą chciałem teraz przejechać,…


VIEW POST

View more
Peru

Co w dżungli piszczy. Ayahuasca i smażone robaki.

By on 25 lipca 2017

W końcu dobiliśmy do legendarnego Iquitos. Legendarnego, bo to stolica departamentu i największe na świecie miasto bez połączenia drogowego z resztą kraju. Do tego 400 tysięcznego miasta dotrzeć można tylko statkiem albo samolotem. Miasto wypełnione perełkami kolonialnymi, i autobusami z drewnianym wnętrzem sprowadzanymi prosto z Etiopii. Targowiska uginają się…


VIEW POST

View more
Peru

Co w dżungli piszczy. W hamaku z prądem Amazonki.

By on 25 lipca 2017

Ostatnie trzy tygodnie stopowałem razem z Wojtkiem i Sewerynem, których spotkałem już wcześniej w Chile i Peru. Umówilismy się, że w Tarapoto razem wgryziemy się w amazońską dżunglę. O mały włos, a nasze rozbuchane plany skończylibyśmy w mieście, w którym się spotkaliśmy. Po nocy spędzonej przy ognisku nad brzegiem…


VIEW POST

View more
Peru

O jeden most za daleko

By on 3 lipca 2017

Pozdrowienia z progu Amazonii! A jak na przedpole najintensywniejszej i najniebezpieczniejszej dżungli świata trafiłem?

Z  Cuzco busikiem do pierwszej wioski poza miastem, stamtąd szybciutko taksówką (za darmo!), a potem… zatrzymał się on. Kierowca ciężarówki, który jest chyba jedyną osobą po tej stronie Wiekiej Wody, która przestrzega przepisów drogowych. W stopniu…


VIEW POST

View more
Peru

Czasem słońce, Czasem deszcz. O podróżniczym zmęczeniu.

By on 19 czerwca 2017

„Wygladasz na zmeczonego” mowi mi Aneta kiedy rozmawiamy na skajpie. Patrze na swoją miniaturkę i widze, że nawet kiepska jakość połączenia nie potrafi tego ukryć. Nawet to, że siedze u hosta na najwyższym piętrze jednego z boliwijskich apartamentowców i teoretycznie nie brak mi niczego, nie zmienia sytuacji. A wiem…


VIEW POST

View more
Peru

Lamy, schody i oferowane żony, czyli droga do Machu Picchu

By on 15 czerwca 2017

La Paz opuściłem z podniesionym kciukiem i śmignąłem w kierunku granicy z Peru (chociaż to śmignięcie było mocno uzależnione od wątpliwej uprzejmości boliwijskich kierowców. Och jak bardzo chciałem już przestać lapać w tym kraju!). Ostatni przystanek przed przekroczeniem granicy – Copacabana. Nie, nie plaża w Rio chociaż oba miejsca…


VIEW POST

View more
Boliwia

Od stolicy do stolicy boliwijską drogą śmierci

By on 2 czerwca 2017

Ostatnia noc w Patosi była jak potężny plaskacz zimna. Rano na namiocie znalazłem nie szron, ale potężne płaty lodu! To by tłumaczyło dlaczego śniłem o mięsie zawieszonym na hakach w chłodni… Muszę uciekać na północ tak szybko jak to możliwe, bo jesli na 4 tysiąch metrów chwyci mnie zima…